Kiedy wychodziłem zorientowałem się że nie mam klucza. Po dłuższym poszukiwaniu uświadomiłem sobie, że to policyjne doświadczenie. Zaprogramować ofiarę tak aby wyrzuciła klucz, albo coś innego, i natychmiast zapomniała o zdarzeniu. Klucz w końcu wziąłem zapasowy.
A teraz pomyślcie o starym 71-letnim człowieku, który nie może uwierzyć w to co się stało. Operacja wymknęła się spod kontroli i zginęło dziecko.
A teraz bosman (dostałem atakiem kichania w czasie pisania i kręci mnie w nosie, to zdalne dręczenie. Można w ten sposób uniemożliwić jakakolwiek pracę, kaszlem również). Bosman-żołnierz, nie mógł uwierzyć w to co się stało i nie chciał popełnić samobójstwa. Dlatego go zabili.
A teraz pomyślcie o nowych nominacjach generalskich i Jarosławie Kaczyńskim, który uważa, że profity mogą mieć tylko ci na których coś mają. Których można szantażować. Budują sobie armię wyklętych. Armię dywersantów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz