Ze smartfona nie wylogowałem się. Leży i nie działa. Jak już popełnię samobójstwo nie będzie to miało znaczenia.
Policja tak zaciekle chce zrobić ze mnie niewolnika, że straciłem już pieniądze i cień nadziei na wygraną.
Terror jakiemu mnie poddali polegał na waleniu nad głową różnymi przedmiotami (stare budownictwo), ograniczaniu i pozbawianiu snu, programowaniu łydek i stóp w celu wywoływania bolesnych doznań. Po kilku nocach traciłem kontrolę nad swoimi zachowaniami. Do tego doszło to co robili mi w nosie albo z zatokami. W efekcie nie mam pieniędzy. Mam pewne zapasy żywności. Tylko żadnego promyka nadziei na zmianę sytuacji. I cały czas mnie dręczą na różne sposoby, m.in. bólem gardła.
Skończyłem 61 lat i ciągle mnie się podobają moje pomysły w rodzaju "Porządkowy..." mniejsza o to.
Jakiś czas to potrwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz