Tytułem wstępu
Policja znów mnie zdenerwowała przy centrum handlowym "Borek". Na przystanku tramwajowym pojawił się tajniak udający menela. A kiedy ruszyłem na następny przystanek to inny tajniak udający "gorylium". A więc ulżę sobie, albowiem ostatnio ujawniło się nowe gorylium - Szymon Hołownia! Hołownia chciał "oczyścić" Sejm ze "starych dziadków". Gorylium wcale nie musi wyglądać, jak goryl.
Zabójstwo prez. Gdańska Pawła Adamowicza
Zabójca prez. Gdańska Pawła Adamowicza musiał być inwigilowany przez policję ponieważ dopuścił się przestępstw z bronią w ręku. Mogę się mylić. Zabójstwa dokonał z nadludzką siłą, którą można zaprogramować. Wiem coś o tym, ponieważ policja programuje mnie i sprawdza działanie. Zaprogramowany człowiek nie ma wpływu na podejmowane decyzje. A w każdym razie może nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest programowo prowadzony.
Na ten atak i zgon urzędnika państwa Polskiego można spojrzeć, jak na działanie... lemowskiego gorylium!
Zabójstwo lubianego policjanta w Warszawie
Tramwajem jedzie lubiany w policji... Policjant. Zbliża się do przystanku, gdzie czeka dwóch bandytów z półświatka znanych powszechnie policji. Jeden z nich rzuca kubłem w tramwaj. "Lubiany Policjant", jak to policjant, wyskakuje i interweniuje. Jeden z oprychów chwyta "Lubianego Policjanta" z tyłu, a drugi oprych dźga go nożem. Śmierć. Bandyci aresztowani i skazani. Sprawa zamknięta. A jeżeli to była ustawka pod hasłem "Pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu"? Porównanie nienajlepsze, ale... Może to lemowskie gorylium? Może "Lubiany Policjant" za bardzo kłuł w oczy... gorylium?
Porównanie jest bardzo dobre. Może interesów było znacznie więcej.
Duszą mnie teraz kaszlem.
Wystarczy tego. Skończyłem 60 lat i zaczynam być zmęczony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz