czwartek, 26 czerwca 2025

Ćwiczenia: Bird, Sherwin "Oppenheimer. Triumf..." Trinity: końcowe przygotowania we fragmencie - burza przed wybuchem.

Ćwiczenia z przepisywania, wklepywania i zapamiętywania. Skończyłem 62 lata i traktuję te ćwiczenia jako bardzo dobre ćwiczenie na zachowanie sprawności umysłowej i poszerzenie wiedzy o świecie.

KAI BIRD

MARTIN J. SHERWIN

OPPENHEIMER. TRIUMF I TRAGEDIA OJCA BOMBY ATOMOWEJ

ciąg dalszy

strona 215

Rosłem, kiedy byłem z Oppenheimerem [...], stawałem się podobny do niego, po prostu go uwielbiałem.

                                                                                                                            Robert Wilson

Trinity ciąg dalszy

- przed mającą nastąpić burzą.

  By się uspokoić, niektórzy uczeni zaczęli obstawiać po dolarze siłę eksplozji. Teller jak zwykle postawił swego dolara na silny wybuch - 45 000 ton trotylu. Oppenheimer sądził, że będzie słaby - zaledwie 3000 ton. Rabi postawił na 20 000 ton. Fermi wystraszył niektórych wojskowych, gdyż przyjmował zakłady, czy bomba zapali atmosferę.

  Nocą uczonych, którym udało się usnąć, zbudził niezwykły hałas. Jak wspominał Frank Oppenheimer: "Wszystkie żaby z okolicy zebrały się w niewielkim stawie obok obozu, by przez całą noc kopulować i skrzeczeć". Oppenheimer siedział w obozowej kantynie, na zmianę  popijał czarną kawę, skręcał papierosa za papierosem i wypalał je prawie aż do samego końca. Od czasu do czasu wyciągał egzemplarz Baudelaire i w ciszy czytał wiersze. Deszcz bębnił już o blaszany dach. Kiedy ciemności zaczęły przeszywać błyskawice, Fermi, obawiając się, że wiatr może sprowadzić na radioaktywny deszcz, powiedział, że wolałby opóźnić próbę. "To może być katastrofa", ostrzegł Oppenheimera.

  Jednak główny meteorolog Oppiego, Hubbard, zapewnił, że burza skończy się przed wschodem słońca i zalecił opóźnienie wybuchu o godzinę, czyli przesunięcie go z godziny 4.00 na 5.00. Podekscytowany Groves przemierzał kantynę. Nie przepadał za Hubbardem, którego uważał za "chaotycznego i okropnie gadatliwego". Posunął się nawet do tego, że przywiózł ze sobą własnego meteorologa z lotnictwa. Generał , nie ufając zapewnieniom Hubbarda, był przeciwny wszelkim opóźnieniom. W pewnej chwili odciągnął Oppenheimera na bok i przedstawił mu listę powodów, dla których próbę należało przeprowadzić. Obaj wiedzieli, że wszyscy są zmęczeni, iż jakiekolwiek jej przełożenie oznacza co najmniej dwu- lub trzydniową zwłokę. Groves obawiając się, że jakiś ostrożny fizyk przekona Oppiego do wstrzymania próby, zabrał go do centrum dowodzenia w schronie południowym, oddalonym o około dziesięć kilometrów od Trinity.

Koniec odcinka 

Ciąg dalszy nastąpi

Od blogera: 

Szekspirowska oprawa.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz