Ból gardła - istotny element zdalnego terroru.
Odebrane
| 10:37 (0 minut temu) | ![]() ![]() ![]() | ||
|
Wstęp
Kiedyś przeczytałem "Drugi mózg" R. Douglas Fields i było to pasjonujące przeżycie. Polska policja blokuje mi myśli i mój elektryczny mózg potrzebuje więcej czasu, aby chemiczny dokonał nowych połączeń. Ale mam dobrze wyćwiczony umysł. Przypomniałem sobie o bólu gardła.
Policyjny, zdalny terror bólem gardła
Polska policja stosuje wobec mnie dręczenie o różnym stopniu intensywności bólem gardła i kaszlem. Najpierw ofiarę w czasie snu pozbawia się możliwości oddychania przez nos, a później zaczyna się programowanie gardła w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu, tzn. mogliby mnie udusić zdalnie - co niedawno zademonstrowali mi. Bardzo nieprzyjemne uczucie. Mogliby mi odebrać głos albo zwiększyć siłę - strony głosowe też programują.
Intensywny ból gardła jest destrukcyjnym zdalnym terrorem. Trudno spokojnie coś robić. Ofiara poddana takiemu dręczeniu odczuwa potrzebę jedzenia i picia albo natychmiastowej ucieczki. Robić coś, aby tylko zapomnieć o bólu.
Oczy - kolejne przypomnienie
Programują, oczywiście, oczy. Mogą mi radykalnie ograniczyć pole widzenia albo nawet oślepić. Polega to na widzeniu kalejdoskopu czyli niczego nie widać tylko jakieś białe migoczące tło. Wczoraj z kolei gdy siedziałem nad książką i podniosłem wzrok oczy potrzebowały (lewe oko) kilku sekund aby normalnie widzieć.
Zrujnowali mi życie, a polski rząd nie uważa aby należało mi się zadośćuczynienie w moim 62 roku życia. Policja terroryzuje mnie codziennie.
--
Marek Gąska
Wrocław
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz