Ćwiczenia z przepisywania, wklepywani i zapamiętywania.
SCIENTIFIC AMERICAN, polska edycja
ŚWIAT NAUKI, styczeń 2024
WOKÓŁ NAUKI OPINIE I ANALIZY REDAKCJI SCIENTIFIC AMERICAN
Plan modernizacji broni nuklearnej jest groźny
Stany Zjednoczone powinny wycofać się z planu unowocześniania przestarzałej broni jądrowej, w szczególności niepotrzebnych a zagrażających katastrofą silosów rakietowych
USA PLANUJĄ modernizację swojej niechcianej, niepotrzebnej i niebezpiecznej triady nuklearnej obejmującej broń lądową, morską i powietrzną. Te udoskonalone bomby, doskonale przygotowane do zimnej wojny, pochłoną 1,5 bln dolarów i będą zagrażać życiu na Ziemi w bieżącym stuleciu. Zamiast trwonić pieniądze, napędzając nowy wyścig zbrojeń, powinnismy ponownie przemyśleć to szaleństwo.
Jak szczegółowo opisano w tym numerze "Scientific American", plan trwonienia pieniędzy przy jednoczesnym grożeniu światu był szeroko krytykowany przez specjalistów od polityki nuklearnej. "Rosja i Stany Zjednoczone przeszły już przez jeden nuklearny nuklearny wyścig zbrojeń. Wydaliśmy biliony dolarów i podjęliśmy niesamowite ryzyko, dążąc błędną drogą do bezpieczeństwa. Wyścig zbrojeń można wygrać tylko w jeden sposób - nie biorąc w nim udziału" - napisał były sekretarz obrony USA William J. Perry w 2016 roku, gdy plany zaczęły się urzeczywistniać.
Chociaż administracja Bidena anulowała zatwierdzoną za rządów Trumpa propozycję dotyczącą rakiet wystrzeliwanych z morza, arsenał nuklearny USA nadal jest naszpikowany blisko 3700 sztukami broni, z czego około 1700 znajduje się w obiektach wojskowych, a reszta pod nadzorem Departamentu Energii. To wystarcza, by zagrozić zniszczeniem ludzkości i biosfery Ziemi - a stanowi to tylko ułamek ogółu broni zgromadzonej na świecie, bo jeszcze przecież istnieją obfite zapasy w Rosji oraz mniejsze w Chinach i innych krajach. Zmniejszenie tych zasobów, a tym samym związanego z nimi ryzyka, to obowiązek, który USA i ZSRR po raz pierwszy zaakceptowały pod koniec lat 60. i obecnie powinien to byc cel nadrzędny przy podejmowaniu decyzji militarnych i politycznych.
Zamiast do tego dążyć, USA dryfują w kierunku nieprzemyślanego i niedostatecznie skonsultowanego wskrzeszenia zimnowojennej triady nuklearnej. Tymczasem Chiny rozbudowują swój arsenał (do jednej czwartej amerykańskiego). Ich łodzie podwodne, rakiety i samoloty, wszystkie zaprojektowane tak, aby pasowały do strategii, której pierwotna wersja narodziła się jeszcze przed śmiercią Stalina w 1953 roku - do 2050 roku będą tak szybkie, że nie pozwolą na przemyślenie rekacji. Znajdziemy się w kolejnym stuleciu bezsensownego ryzyka. Błąd, lub mylna ocena zagrożenia mogą doprowadzić do zagłady ludzkości, do której wielokrotnie było blisko w czasie zimnej wojny. Mieliśmy po prostu szczęście, nic ponadto, że przetrwaliśmy setki fałszywych alarmów w minionych dekadach.
W propozycji rządu głównym elementem jest oferta przetargowa wartości 100 mld dolarów na wypełnienie 450 silosów nuklearnych w pięciu śródlądowych stanach setkami nowych rakiet gotowych do natychmiastowego odpalenia. Silosy te, które powstały, zanim rakiety wystrzeliwane z łodzi podwodnych stały się potężne, celne i nienamierzalne, uważa się za relikty "nuklearnej gąbki", mającej związać rosyjski atak. Jaki sens ma umieszczony w regionie będącym spichlerzem kraju znak "kopnij mnie" za 100 mld dolarów?
Brakuje nam miejsc do składowania odpadów promieniotwórczych, których ilość rośnie w miarę konstruowania nowych rakiet. Symulacje następstw tzw. gąbkowania nuklearnego opisane w tym numerze [patrz artykuł "Jakim kosztem" na stronie 50] pokazują, że opad radioaktywny zabiłby ponad 90 mln ludzi w ciągu pierwszych dwóch godzin, a dziesiątki milionów umarłoby później na chorobę popromienną. Nawet ograniczona wojna nuklearna między Indiami i Pakistanem zabiłaby dziesiątki milionów ludzi na całym świecie i spowodowała globalny głód. Ale jak USA chcą nakłonić inne państwa do rozbrojenia, jeśli same ostrzą swój miecz nuklearny?
Koniec ćwiczeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz