Sąd do którego się zwracałem nie był właściwą instancją, ale był... sądem! Niestety, nie odbyło się spotkanie ze stroną rządową, nie otrzymałem żadnej informacji, więc nie drążyłem tematu. Pomocy prawnej, oczywiście, też mi nie udzielono. A policja na pewno wiedziała co dołączyłem do wniosku, ponieważ tam gdzie składałem wniosek była osoba po cywilnemu, która nie wyglądała na pracującą w owym biurze, a która poprosiła o zrobienie ksero wniosku. Zgodziłem się bez oporu, przecież mam do czynienia z państwem prawa!
Teraz będzie skan umorzenia śledztwa z pobicia mnie w święta. Do umorzenia doszło ponieważ po pół roku od pobicia doszedłem do wniosku, że lepiej będzie wycofać oskarżenie, przecież to policja zorganizowała pobicie. Było to doświadczenie, raczej, operacja pod tytułem, moim: Jak ofiarę programowych doświadczeń doprowadzić do czynu kryminalnego czyli napaści na druga osobę. Zostałem pobity w swoim mieszkaniu.
Doszło.
Nie wnikając w szczegóły wynikiem był uszczerbek na zdrowiu jakiego doznałem wiążący się z głową.
Nie otrzymałem specjalnej renty i nowego mieszkania. A policja traktuje mnie jak królika doświadczalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz