Ćwiczenia z przepisywania, wklepywania i zapamiętywania. Skończyłem 62 lata i ćwiczenia, oprócz funkcji poznawczych, pozwalają mi zachować jako taką sprawność umysłową.
OPOWIEŚĆ PRZODKA. PIELGRZYMKA DO POCZĄTKÓW ŻYCIA.
SPOJRZENIE Z WYŻYN PERSPEKTYWY CZASU
Strona 25
Nie jesteśmy jerzykami ani słoniami, jesteśmy ludźmi. Kiedy w wyobraźni wędrujemy przez jakąś epokę, która dawno minęła, po ludzku naturalne jest, że rezerwujemy specjalne ciepło i ciekawość akurat dla tego gatunku, poza tym zupełnie zwyczajnego, który w starodawnym krajobrazie był naszym przodkiem (to intrygująco mało znana myśl, że zawsze jest ten jeden taki gatunek). Trudno zaprzeczyć ludzkiej pokusie, by zobaczyć ten jeden gatunek jako znajdujący się "na głównej linii" ewolucji, podczas gdy inne grają role drugoplanowe, epizodyczne, poboczne. Istnieje jednak sposób, żeby nie ulegając temu błędnemu myśleniu, zaspokoić nasz antropocentryzm i zachować przy tym historyczną przyzwoitość. Ten sposób to pisanie naszej historii od końca - i tak właśnie wygląda to w tej książce.
Taka odwrócona chronologia może z sensem mierzyć w jeden odległy cel. Tym celem jest wielki przodek wszystkich organizmów żywych, a my zawsze na niego trafimy - bez względu na to, skąd zaczniemy: od słonia, orła, jerzyka, salmonelli, sekwoi olbrzymiej czy kobiety. Prosty porządek chronologiczny - od początku do końca - i chronologia odwrócona - od końca do początku - dobrze nadają się do różnych celów. Kiedy cofamy się w czasie, to nieważne, skąd wyruszymy: zawsze w końcu dojdziemy do celebrowania jedności form życia. Kiedy posuwamy się do przodu, opiewamy różnorodność. Ten mechanizm działa zarówno w dużych, jak i małych skalach czasowych. Przedstawiana chronologicznie historia ssaków, w ramach dużej, lecz ograniczonej skali czasowej, jest opowieścią o rozgałęziającej się różnorodności, odkrywającej bogactwo form tej grupy owłosionych zwierząt stałocieplnych. Odwrócona chronologia, biorąca za punkt wyjścia dowolnego współczesnego ssaka, zawsze zbiegnie się do tego samego protossaka: zagadkowego, owadożernego, prowadzącego nocny tryb życia, współczesnego dinozaurom.
Koniec odcinka
Ciąg dalszy nastąpi
Od blogera:
Dlaczego "nocny tryb życia"? Można by pomyśleć, że w tamtych czasach, za każdym krzakiem czaił się dinozaur gotowy pożreć protossaka. Otóż jest to błędne myślenie.
Protossaki rozwijały się w ciągu dnia!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz