Od lat opisuję, jak policja mnie dręczy i w czwartym miesiącu rządów nowej koalicji nic się nie zmieniło. Rząd, nie przyznał mi odszkodowania, ani zadośćuczynienia w formie realizacji jakiegoś mojego pomysłu. Nawet po tym jak dałem im prezydenta Andrzeja Dudę na tacy, nic dla mnie nie zrobili.
A sam prez. Andrzej Duda pewnego dnia stanie przed zwykłym sądem.
Dręczą mnie podbrzuszem. Codziennie odbierają mi chęć do życia i niedługo zrobią to skutecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz