Moja sytuacja się nie zmieniła. Policja dręczy mnie na różne sposoby. Tydzień temu chcieli mnie zabić torturami i... nic.
Policja, która traktuje mnie jak królika doświadczalnego, tydzień temu zastosowała wobec mnie torturę, która miała mnie doprowadzić do samobójczej śmierci. Pretekstem był mój hazard. A wszystko po tej wiadomości do rządu z 16 maja.
Link: O sobie i działaniach policji - wiadomość dla rządu.
Zaprogramowali miejsce na środku brzucha z prawej strony pępka, mojej prawej strony, tuż nad paskiem. Torturowali mnie przez około półtorej godziny i przez ten cały czas chciałem umrzeć. Kiedy siedziałem w gabinecie zabiegowym w przychodni, czekając na karetkę, to już nie chciałem żeby mnie ratowali - chciałem umrzeć. Nie chcieli mi podać środków przeciwbólowych tłumacząc, że nie można zaburzać obrazu cierpienia, jakoś tak. Około 17 przestali mnie torturować. Reszty nie będę już opisywał.
Nic się od tamtego czasu nie zmieniło. Chcą żebym cieszył się życiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz