Wczoraj wieczorem policja najpierw mnie uśpiła, około 20, aby później, około 21.45 brutalnie obudzić potwornym bólem nogi. Były to tak potworne skurcze, że nie tylko mnie wybudzili z głębokiego snu, ale doprowadzili do ataku szału. Aby później, po uspokojeniu sytuacji, dręczyć mnie już znacznie mniej intensywnie przez całą noc. Przed piątą rano ponownie mnie brutalnie wybudzili i przegonili z łóżka. Przez cały okres świąteczno-noworczny urządzali mi łomoty, mające mnie przegonić z mieszkania albo doprowadzić do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Używali piłki do koszykówki waląc w drewnianą podłogę nad moją głową.
Tutaj w policji nie zauważyli 15 października.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz