Rząd premiera Tuska odziedziczył problem z granicą i działał pod presją wyborów. Ale wybory minęły i należałoby rzetelnie zastanowić się nad zyskami i stratami wynikającymi z budowania bariery elektronicznej. Mamy przecież Obwód Kaliningradzki.
Mnie się zdaje, że najlepszym pomysłem jest tworzenie barier naturalnych: sztuczne zbiorniki wodne, kolczasta roślinność itp. Do tego dodałbym interesy z Pekinem czyli elektrownia atomowa. Cóż, rząd wie lepiej.
Każde zasieki można sforsować.
Nie lepiej opłacać Łukaszenkę i jego reżim? To co, że reżim, a co się stało po tym jak zabili Muamara Kadafiego?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz