Trzy lata temu opisywałem mieszkanie pełne białego dymu.
Podejrzewając Nieznanych Sprawców o próbę zatrucia. Później kilka razy zdarzyło
się, że miałem w mieszkaniu pełno dymu. Kiedy dzisiaj wychodziłem z domu i
rozpocząłem żmudny i często wielokrotny proces sprawdzania, zobaczyłem jak spod
szafki kuchennej wydobywa się siwy dym. Niewątpliwie z komina! Wyszedłem na
zewnątrz i niczego nie zobaczyłem. Wróciłem do mieszkania a dymu coraz więcej.
Pootwierałem okna, przebrałem się i poszedłem do piwnicy oczyścić komin z sadzy.
Trzy i pół wiaderka.
A najciekawsze to były cegły, którymi zatkano komin!
Cegły zostawiłem na zewnątrz. Przewód kominowy trzeba przeczyścić
i musi to zrobić kominiarz. Z dachu!
Nic mnie się teraz nie chce tworzyć. Dziwnie się czuję. Może
jednak ten dym z komina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz