Ćwiczenia z przepisywania, wklepywania i zapamiętywania. Ten artykuł z grudniowego numeru 2021 roku przypomniałem sobie w związku z pogodą, akurat niżowy front przechodzi i jest zimno i deszczowo. Na pewno część przepisałem, (zacząłem stosować etykiety) a później usunąłem. Więc będzie fragment i później moje pomysły.
SCIENTIFIC AMERICAN Edycja polska
KLIMAT
Coraz większe ilości wilgoci gromadzącej się w cieplejsze atmosferze stanowią paliwo dla huraganów i nawalnych deszczów wywołujących powodzie
Parowe burze
Jennifer A. Francis jest zastępcą (od blogera: może "zastępczynią") dyrektora Woodwell Climate Research Center. Prowadziła badania na temat ocieplania się Arktyki oraz pary wodnej i energii w atmosferze. Jest członkiem rady naukowej "Scientific American".
LATO 2021 ROKU NA PÓŁKULI PÓŁNOCNEJ POKAZAŁO DOBITNIE, JAKIE skrajności pogodowe szykuje dla nas cieplejsze świat. W połowie lipca podczas nawałnic w zachodnich Niemczech i Belgii w ciągu dwóch dni spadło 200 mm deszczu. Wody powodziowe powalały domy, a ich fragmenty znosiły daleko w dół doliny. [...] W połowie sierpnia głęboki zawijas jet streamu przyniósł gwałtowne ulewy do stanu Tennessee w USA, gdzie w ciągu 24 godzin spadło 400 mm deszczu; nagła powódź zabiła ponad 20 osób. Żaden z tych systemów burzowych nie był huraganem czy depresją tropikalną. [...]
Wszystkie te nauczycielskie żywioły miały jedną wspólną cechę: niosły olbrzymie ilości wilgoci. Para wodna - gazowa postać H2O - odgrywa gigantyczną rolę w napędzaniu niszczycielskich burz i przyspieszaniu zmian klimatycznych. W miarę, jak oceany i atmosfera się ogrzewają, rośnie tempo parowania wody. Z kolei cieplejsze powietrze może pomieścić więcej pary wodnej, zanim ona się skropli, zmieniając w krople chmurowe, które mogą dać początek ulewie.
Inny fragment.
POMPA ENERGETYCZNA
KIEDY POCIMY SIĘ W GORĄCY DZIEŃ lub włączamy czajnik, dokonujemy przemiany ciekłej wody w parę wodną. Koniecznym elementem tego układu jest ciepło. Identycznie jest z ciepłem w systemie klimatycznym - pod jego wpływem woda w wilgotnej glebie, roślinach, oceanach, jeziorach i rzekach paruje do atmosfery. Unosząca się para niesie ze sobą energię zwaną ciepłem utajonym. Jeśli następnie kondensuje się w atmosferze, stając się ponownie cieczą, na przykład wtedy, gdy tworzy chmurę lub rosę na trawie, wówczas to ciepło jest uwalnianie do atmosfery. Ogrzane w ten sposób powietrze staje się lżejsze, więc dalej się unosi. Ponieważ na wyższych wysokościach temperatury są zazwyczaj niższe, taki bąbel ciepłego powietrza będzie wędrował do góry i rozszerzał się, a wciąż obecna w nim para wodna będzie kondensowała, powodując uwalnianie kolejnych dawek ciepła utajonego. Każdy, kto siedział w samolocie przelatującym przez wielką, podobną do kalafiora chmurę, poczuł zapewne turbulencje wywołane przez to unoszące się powietrze.
Ciepło utajone jest głównym paliwem zasilającym huragany, systemy burzowe i zwykłe humory kiepskiej pogody. Energia zmagazynowana w cieple utajonym jest olbrzymia - typowy huragan uwalnia w ciągu jednego dnia 200 razy więcej energii w formie ciepła niż wynosi łączna dobowa produkcja energii elektrycznej na świecie. To tak, jakby co 20 minut inicjowana była eksplozja bomby jądrowej o mocy 20 megaton.
Koniec przypomnienia, ale nie koniec artykułu.
Od blogera.
A jak by wyglądała Ameryka Północna gdyby nie było huraganów!?
Teraz moje pomysły związane z oziębianiem.
Za pierwszym razem pomyślałem o oziębianianiu ciepłych prądów oceanicznych. Trudna sprawa. Później o Zatoce Meksykańskiej, też spory kawałek roboty. Ostatnio przypomniałem sobie o Wielkich Jeziorach. Już byłoby łatwiej. Problem z oziębianiem jeziora słodkowodnego wydaje się łatwiejszy. Tylko po co? I jaki miałoby to skutek na klimat, w skali lokalnej i globalnej?
Inny pomysł to budowa kanału poprzez Amerykę Północną do Zatoki Meksykańskiej aby wywołać ruch zimnej wody z Oceanu Arktycznego. Sporo roboty. I co by to dało?
Niedawno przypomniałem sobie naukowe wiadomości dotyczące wpływu ciepłej słodkiej wody z topniejących lodowców na Prąd Zatokowy ogrzewający Zachodnią Europę i wpływie na klimat. Przyszło mi do głowy, że można by odholować kilka gór lodowych i zostawić do roztopienia na drodze Prądu Zatokowego. Być może skończyło by się to nowym zlodowaceniem, ale zawsze można by "podgrzać" atmosferę.
Na tym zakończę te poranne wzmożenie, na przekór niżowemu bólowi głowy, piłem kawę.