W ubiegłym roku skończyłem z mitem zagrożenia północnokoreańskiego. Mitem republikańskiej Ameryki.
I nic z tego nie mam.
Napisałem do polskiego rządu. Nic. Nawet specjalnej renty. Za to cały czas policja traktuje mnie jak królika doświadczalnego. I codziennie dręczy chcąc zrobić ze mnie niewolnika.
Jest to doprawdy bardzo smutne państwo.
Teraz czuję ból głowy. Ból zdalnie wywołany. Ma mi się odechcieć wszystkiego. Czuję takie osłabienie, które nakazuje leżenie. Ale to nie odemnie zależy. To od nich zależy czy zasnę czy będę się przewracał z boku na bok.
Skończę tę wiadomość.
Jeszcze tylko o tym co w południe, mniej więcej. Zebrałem już sporo wiśni i robiłem przetwory. Wtedy tajniak zaczął odbijać piłkę nad moją głową. Po kilku takich razach poczułem ból głowy. Miałem trudności a zalogowaniem się ale opanowałem nerwy i napisałem wiadomość.
Jutro zakończę robić przetwory z wiśni. Powinienem mieć 12 litrów soku i z litr dżemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz